Pierwsze efekty po dodaniu do odżywki kilku kropel olejku z Ogx.

Dzisiaj szybko z rana przychodzę do was z wpisem na temat pierwszych efektów, które zaobserwowałam w związku z ojejkiem ogx, który ostatnio tak pozytywnie mnie zaskoczył. Pewnie tak jak ja jesteście ciekawi jak sprawdza się jego dalsze działanie, a ja korzystając z wolnej chwili o postanowiłam z Wami podzielić się jego działaniem.

Wczoraj zmieszałam 1 łyżkę olejku z ogx z resztkami odżywki z organic care olejek arganowy i kakaowy. Użyłam tej odżywki ponieważ bardzo dobrze wiem jak działa na moje włosy i niczym mnie nie zaskoczy. Nałożyłam tę mieszankę na rozczesane wilgotne włosy i trzymałam na włosach około 1 godziny. Za długo zdecydowanie, ale zagapiłam się oglądając film i całkowicie zatraciłam się w czasie. Po spłukaniu jej z głowy umyłam włosy zwyczajowo szamponem z organic care z tej samej serii, z której odzywka. A na koniec ostatnim płukaniem była piwna płukanka z ciemnego piwa.


Włosy wyschły same, a na noc związałam je w warkocz. Dzięki czemu dzisiaj rano prezentują się naprawdę dobrze w porównaniu do wcześniejszych dni. Strasznie tęskniłam za tym blaskiem i sypkością moich włosów.
 


Skład olejku z ogx opiera się na mieszance olejku arganowego z lotnymi silikonami. Myślę, że to również głównie ich zaleta w połączeniu z piwną płukanką. Wcześniej moje włosy nie przepadała za silikonami, nakładałam je jedynie na końcówki aby je zabezpieczyć. Okazało się jednak, że nie takie silikony straszne jak je malują i moim zdaniem nie warto wykluczać ich całkowicie z pielęgnacji.  Zwłaszcza tych lotnych, które całkowicie wyparowywują z powierzchni włosa. Silikony to przecież emolienty, które są bardzo potrzebne w celu domknięcia łuski i zabezpieczenia włosów przed uszkodzeniami mechanicznymi.


Kiedyś całkowicie odstawiłam silikony, bo bałam się tego oblepienia włosów i przeciążenia. Jednak obecnie myślę, że ich wkład w wygląd włosów jest nieoceniony. Oczywiście wszystko z głową. Na pewno powiem nie dla silikonów w szamponach, ale raz na jakiś czas warto nałożyć taką maskę silikonową, albo dodać pare kropli olejku z silikonami do maski/odżywki ;)

A jakie jest wasze zdanie ? Używacie silikonów czy raczej trzymacie się od nich z dala ?

Pozdrawiam, Madeline

17 komentarzy:

  1. Moje włosy jedynie po silikonach wyglądają jako tako. Podziwiam, że chce Ci się tak bawić w tę pielęgnację :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja jestem zupełną przeciwniczką silikonów i nigdy ich nie używam. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do tej pory tez tak do nich podchodziłam ;) ale silikony odparowujące i te zmywalne sama woda sa dla mnie co jakis czas jak najbardziej na tak ;)

      Usuń
  3. Zazdroszczę takich grubych włosów! Są prześliczne <3

    https://xgabisxworlds.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziekuje ;) w koncu wracają do swojej świetności :)

      Usuń
  4. Pięknie wyglądają Twoje włosy. Są cudownie błyszczące :) Uważam, że przy stosowaniu naturalnych kosmetyków, a tymi z silikonami itp. warto zachować balans. Nie wykluczam ich całkowicie, ale też nie nadużywam. Obecnie myję włosy naturalnym szamponem, a później nakładam jedwab zawierający silikony. Z efektów jestem zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jedwab to moja licealna milosc <3 najwazniejsze to wlansie wyczuć balans ktory włosom odpowiada i go utrzymywać ;) ja robie podobnie ;)

      Usuń
  5. Twe włosy to mega kudełki:) błysk, blask, grubość włosa normalnie filmowej Heleny Skrzetuskiej z Ogniem i Mieczem:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojejkuc, dziekuje bardzo !<3 nie mogłaś powiedziec mi wiekszego komplementu!:D kocham ogniem i Mieczem a wlosy Heleny to moja nieodzowna inspiracja <3

      Usuń
  6. Ale zazdroszczę Ci tych włosów! <3 Ja jakoś nie potrafię swoim pomóc. Po pierwsze zjada je stres (wyglądają beznadziejnie), po drugie zawsze jak idę je myć to akurat muszę się śpieszyć i kończy się na masce (lub jeszcze lepiej! odżywce 60 sekund!) Biovaxa. Już nie pamiętam, kiedy moje włosy były sypkie, chyba jak ostatnio byłam u fryzjera, czyli sto lat temu 😂
    Pozdrawiam! :)
    Tov

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam podobna sytuacje rok temu :) przez stres wlosy strasznie straciły na objętości i od tego czasu powoli wracają do swojego stanu :) najlepeij z takim wypadaniem walczyć wćwierkami np. Babci Agato, kozieradka, ojej Khadi, olej musztardowy :)
      Sprobuj moze wygospodarować sobie 1 godz w tygodniu aby cos dluzej przez nia podtrzymywać na włosach :) u nnie jest to przewaznie w poniedziałek. Robie im wtedy bardziej obfite odżywianie a tak to na tygodniu zawsze staram sie chociaz na 5-10 min cos na nich potrzymać ;)

      Usuń
  7. Masz przepiękne włosy :)
    Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak tu wchodzę nie mogę się napatrzec na twoje wlosy

    OdpowiedzUsuń

Polecane Posty

Czy to tu się jeszcze pisze? – refleksja blogowa, powrót i sens pisania w 2025

Nie pamiętam, kiedy ostatni raz logowałam się tutaj bez poczucia lekkiego wstydu.. Wiesz, tego rodzaju „zaraz-napiszę-tylko-najpierw-odkurzę...

Copyright © Je suis Madeline , Blogger