Włosowe Inspiracje: Luty

Czasami ciesze się, że potrafię w niektórych sytuacjach powściągnąć się w podejmowaniu decyzji. Choć czasami skutkuje to nie kupieniem upatrzonej sukienki, bo na drugi dzień już jest sprzedana, ale w większości przypadków wychodzi mi to na dobre. Moje plany zapuszczania włosów dalej mają się więc bardzo dobrze, a skrócenie ich nie wchodzi w grę (poza małymi podcięciami;). W lutym więc na nowo zakasam rękawy i trwam w moim starorocznych postanowieniach, wszystkie zdjęcia znajdziecie tutaj na Pintereście. Zapraszam :)
Ciesząc się wytrwaniem w silnej woli mimo naprawdę niesamowitej chęci do jej złamania, mogą powiedzieć, że udało mi się przezwyciężyć taka małą włosową pokusę. Warto czasami tak jak pisałyście wytrwać w swoich postanowieniach aby później czegoś nie żałować. Zwłaszcza, że skrócenia takiej długości żałowałabym niesamowicie. 



















Dziękuje Wam bardzo za wszystkie dobre rady i mam nadzieję, że w waszych przypadkach trzymacie się wcześniej ustalonych postanowień. Jeśli już jakieś złamiecie to wychodzi wam to na dobre i nie żałujecie zmiany decyzji :)

Pozdrawiam, Madeline




13 komentarzy:

  1. Te włosy na ostatnim zdjęciu są niesamowite :) Też planuję się dochować tak długich włosów, ale do tego trzeba mieć mnóstwo cierpliwości. A jeśli o mnie chodzi to czasami na zakupach podejmuję spontaniczne decyzje, bo jeśli sukienki czy innej rzeczy, która mi się spodobała ma na drugi dzień już nie być, to wolę ją kupić od razu :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. We mnie często odzywa się w takich chwilach taki mały Janusz i musze sobie to przekalkulować w domu na spokojnie. Już kilka razy kupiłam coś co okazało się, że mam np. podobne w domu u rodziców, ba a nawet z lepszej jakości materiału wiec po paru "przygodach" wyhamowałam w tym temacie ;d
      Co do włosów to trzymam kciuki ;) Najlepiej staraj się systematycznie pielęgnować włosy, nie przejmuj się niepowodzeniami i nie zerkaj co chwile na ich długośc (bo to jest zawsze nabardziej frapujące) pozdrawiam ;)

      Usuń
  2. Super, że podjęłaś decyzję i trwasz nadal w swoim postanowieniu zapuszczania włosów. Życzę Ci dużo wytrwałości i cierpliwości. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przetrzymanie chwilowej pokusy na ścięcie wyszło na dobre, dziekuje i również pozdrawiam ;)

      Usuń
  3. uwielbiam długie falowane włosy! Mega to wygląda:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Marzą mi się długie, gęste włosy <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Super inspiracje! :) Wytrwałości w zapuszczaniu! Ja na szczęście z tym nie mam problemu bo moje włosy rosną jak szalone :) Całe życie nosiłam długie włosy, przed ślubem sięgały mi pupy - jednak przed tym najważniejszym dniem zdecydowałam się na radykalną zmianę, aby wymarzona fryzura faktycznie się trzymała było to konieczne. Włosy zostały ścięte do ramion - to była świetna decyzja :) Tym bardziej, że po 8 miesiącach (i kilku podcięciach w trakcie) włosy sięgają pasa.To moja naturalna cecha, ale w polecam również maskę z olejku rycynowego, która naprawdę działa cuda :) Pozdrawiam i obserwuję :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podziwiam Cię niesamowicie za podjęcie takiej decyzji przed ślubem, masz niesamowicie silny charakter :) Ja chyba bym się nie odważyła na taki ruch, co więcej przed swoim ślubem robiłam wszystko aby nic się z nimi nie stało :D.
      Bardzo cieszę się, że tak szybko odrosły Ci włosy, u mnie ten proces mimo wszystko nie jest aż taki szybki jak u Ciebie, ale nie narzekam :) Olej rycynowy to również mój nieodzowny kosmetyk, który jest ze mną od lat :) a masz jakiś swój przepis na maskę z niego ?;)
      pozdrawiam ciepło :)

      Usuń
  6. Bardzo lubię długie włosy. Te pokazane na zdjęciach są naprawdę imponujące. To wymaga poświęcenia odpowiedniej pielęgnacji, cierpliwości i czasu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, ale efekty usatysfakcjonują wszelkie poświęcenia ;)

      Usuń
  7. Piękne te włosowe inspiracje :) Mnie marzą się zdrowe, lśniące, długie włosy blond sombre. Kolor zmieniłam, ale rozjaśnianie poniszczyło moje włosy i walczę o ich piękny wygląd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To teraz trzeba tylko zabrać się za ich odbudowe i witalnośc, a efekty przyjdą same ;)

      Usuń

Polecane Posty

Czy to tu się jeszcze pisze? – refleksja blogowa, powrót i sens pisania w 2025

Nie pamiętam, kiedy ostatni raz logowałam się tutaj bez poczucia lekkiego wstydu.. Wiesz, tego rodzaju „zaraz-napiszę-tylko-najpierw-odkurzę...

Copyright © Je suis Madeline , Blogger