Pierwsze hennowanie włosów w tym roku. #1Henna Khadi
Witajcie, dzisiaj chciałam podzielić się z wami efektami mojego pierwszego hennowania włosów w tym roku. Ostatnio oglądając zdjęcia do postu o włosowej metamorfozie zdałam sobie sprawę, że henna niesamowicie poprawiała ich stan z miesiąca na miesiąc zbliżając je do ideału. Niestety tym razem poszło coś nie tak a henna bardzo słabo wniknęła we włosy. Co było tego powodem i co tym razem zrobiłam źle ? Zapraszam do postu z serii: włosowej porażki.
Samo hennowanie przebiegło zgodnie z tym samym rytuałem, który wypracowałam juz w tamtym roku. Najpierw rozmieszałam hennę z czarną herbatą w temperaturze 50 stopni oraz 2 łyżkami słodkiej papryki i sokiem z 3 wyciśniętych cytryn. Następnie miskę szczelnie zakryłam folia śniadaniową (możecie też zawinąć w reklamówkę), a całość okryłam dwoma ręcznikami. Na dobę odstawiłam w ciepłe miejsce (w kuchni na lodówce) henna ma wtedy czas i wyższą temperaturę, aby się utlenić. Zmieszałam ze sobą dwa odcienie: hennę czarną (nie mylić z Indygo) oraz ciemny brąz.
Najpierw jednak umyłam włosy dwa razy szamponem z SLES następnie odsączyłam włosy i zaczęłam nakładać hennę. Trzymałam ją na włosach 3 h po czym wszystko zmyłam letnią wodą i zostawiłam do "przegryzienia się" na 48 godzin ;).
Chciałam pogłębić ich kolor oraz zlikwidować jasno-brązowy przebłysk, ale przede wszystkim zależało mi na poprawieniu ich stanu, wzmocnieniu i odżywieniu. Niestety zdjęcie poniżej ukazuje włosy na dzień po hennowaniu.
Pierwszy raz kiedy zobaczyłam te zdjęcia myślałam, że oglądam te z wcześniejszego dnia. Miałam wrażenie, że henna w ogóle nie "chwyciła" moich włosów i gdzieś popełniłam błąd. Zaczęłam rozmyślać co ostatnio nakładałam na włosy może coś sprawiło, że henna miała utrudnioną drogą do wniknięcia w strukturę włosów. Odpowiedź na pytanie poniżej przyszła błyskawicznie.
Czego nie nakładać w myciu włosów poprzedzającym hennowanie ?
- olei, ani żadnych masek z nimi w składzie.
Otulają włos tworząc na nim film i skutecznie blokują nie tylko utratę wilgoci, ale również wchłaniania wgłąb włosów substancji z zewnątrz :).
Myślałam, że podwójne umycie włosów 2 dni później szamponem z SLES-em wystarczy aby oczyścić łuskę włosa. Niestety nie udało się co widać na zdjęciach a henna miała duży problem z głębszym przeniknięciem do struktury.
Postanowiłam poczekać 48 godzin i dać jej czas na wchłonięcie we włosy, po tym czasie nałożyłam na włosy olej Amla i potrzymałam 1 godzinę na głowie, po wszystkim umyłam skórę głowy dokładnie szamponem a po długości nałożyłam na chwilę odżywkę Garniel Oil Repiar. Po wszystkim zmyłam dokładnie głowę i dałam im samym wyschnąć. Kilka godzin później w Jaworniku w Czechach prezentowały się tak :)
Kolor zdecydowanie się pogłębił i włosy wyglądały już o wiele lepiej. Niestety ostatnie partie w słońcu przebłyskują rudawą poświatą. Taki widok ostatecznie zmotywował mnie abym w końcu udała się na przekładaną od kilku tygodni wizytę u fryzjera.
Hennujecie włosy ? Zdarzają się wam takie wpadki ? ;p
Pozdrawiam, Madeline :)
Również używam :) https://henna.com.pl/sahara-tazarine/ polecam Sahara Tazarine
OdpowiedzUsuń