Eagle Bay - zatoka fok i spienionych fal, Rottnest Island cz. II

W zachodnim zakątku Rottnest Island gdzie ocean dzieli się na północny i południowy mieści się malownicza zatoka Eagle Bay rozpościerająca się na ponad 200 metrów. Jej kształt w postaci półksiężyca, czystość wody i puste plażę przenoszą w czasie, do dni kiedy Ziemia nie skalana została ludzkim gatunkiem. W pierwszym momencie kiedy stanęłam w tej części Rotto pomyślałam "tak musiała wyglądać ziemia przed pojawieniem się ludzi".

Myśli stanęły w miejscu, a słowa przestały mieć jakiekolwiek znaczenie. Jak zahipnotyzowana wpatrywałam się w ten widok, chłonęłam wszystkie dźwięki fale uderzające o brzeg, ciepły muskający po twarzy wiatr i niesamowity spokój, który bił od tego miejsca.



Czysta piaszczysta plaża, ocean szumiący dookoła, cisza i spokój. Tak musiała kiedyś wyglądać Ziemia. Choć nie byliśmy w tym miejscu sami odniosłam wrażenie, że chyba taka atmosfera musiała kiedyś towarzyszyć przy stworzeniu Świata. Słońce/Księżyc, ocean, ląd, spokój, cisza i piękna, dzika natura.




Z mojej kontemplacji wyrwało mnie chlapanie foczek, które spokojnie delektowały się piękną pogodą przy pobliskich skałach. I choć widziała foki wcześniej wiele razy to jednak nigdy nie widziałam ich dziko żyjących w swoim naturalnym środowisku. Wolne, piękne i szczęśliwe dzikie zwierzęta z tysiącami kilometrów do pływania i swobodą. To jest niesamowite uczucie obserwowanie ich wolnych, spokojnych i pięknych.



Znalazłam kiedyś cytat w internecie, z którym całkowicie się zgadzam: "Jako dziecko kochałem zwierzęta więc chodziłem do ZOO, jak dorosłym kocham zwierzęta dlatego nie chodzę do ZOO". I tak naprawdę długo człowiek nie zdaje sobie z tego sprawy dopóki sam w jakiś sposób tego nie doświadczy. Uważam, że dobrym kompromisem są zamknięte rezerwaty przyrody. Gdzie zwierzęta mają odpowiednią ilość wolnego miejsca do swobodnego biegania i życia. A jakie jest wasze zdanie na ten temat ?

Ciężko było mnie odciągnąć od moich uroczych foczek, ale chcieliśmy jeszcze trochę pozwiedzać. Obiecałam sobie, że następnym razem zostanę tutaj dłużej. Udaliśmy się w najbardziej wysunięte miejsce na zachód Rottnest czyli West End z urokliwą zatoczką Fish Hook Bay. Przy odrobinie szczęścia można tam zobaczyć delfiny a w sezonie migracji humbaki. My niestety nie mieliśmy tego szczęścia, ale widoki nam na razie wystarczyły. Jeśli chcecie zobaczyć dziko żyjące zwierzęta morskie to zachód wyspy jest do tego idealnym miejscem przez swoje położenie wzdłuż szlaków migracyjnych ssaków morskich.


Ze względu na to, że wyspa pokryta jest na powierzchni koralowcem zbudowane są drewniane mola aby móc swobodnie spacerować po tej części i obserwować morską faunę. Natomiast pod powierzchnią wody rozpościera się prawdziwy raj dla nurków, kilometry rafy koralowej, która najpiękniej zachowała się przy zachodniej stronie wyspy. Poza nurkami wyspa cieszy się ogromnym zainteresowaniem wędkarzy i surfer'ów, którzy zwłaszcza w sezonie letnim licznie odwiedzają jej plaże. 




Na prawo od granicy najbardziej wysuniętego punktu obserwacyjnego mieści się wspaniałe koralowe ucho igielne w pięknym kompleksie skalnym, który nazywa się Cape Vlamingh. Prawdziwy raj dla fotografów zwłaszcza w momencie, w którym przychodzi większa fala i woda pryska na kilka metrów do góry.


To właśnie robiąc zdjęcie przy nim zdałam sobie sprawę jak fatalnie moje włosy znoszą wędrówki w szczerym słońcu, bez żadnej ochrony w postaci czapki czy kapelusza.


Z kolei na lewo od najbardziej wysuniętego na zachód zakątka mamy przepiękną zatokę Fish Hook Bay. Nazwa nie jest przypadkowa dzięki swojemu ukształtowaniu wdziera się delikatnie w ląd stwarzając idealne miejsce wędkarzom do obserwacji ryb. Słyszałam od jednego Pana, który jechał z nami na wyspę, że kiedyś można było złowić tam całkiem spore okazy jednak z pewnych przyczyn ryby przeprowadziły się w inne miejsca ;).




Choć ciężko w to uwierzyć wokół wyspy znajduje się prawdziwe cmentarzysko statków i okrętów, które przez ten krótki czas (ok. 200 lat) zdążyły się licznie rozbić u jej wybrzeży. Choć z poziomu wyspy nie widać dokładnie co skrywa pod powierzchnią tafla oceanu, to już same opowieści wystarczą tysiącom nurków, którzy chcą na własne oczy doświadczyć tych niesamowitych chwil wyrywając jeszcze na chwile wraki przed ich zapomnieniem. Musi to być niesamowite przeżycie nurkować wzdłuż zatopionych ludzkich osiągnięciach techniki.


Taki oto sposobem nie udało mi się opowiedzieć o latarnii i jej historii oraz pokazać niesamowitą , ale to już musi przenieść się na trzecią część. Nie chce upychać jej tutaj naprędce więc zachęcam was do ostatniej już części z Rottnest takim oto zdjęciem.


Kiedyś w trakcie rozmowy o Rottnest i Quokach usłyszałam od jednego Australijczyka takie pytanie: 
Aussie: Wiesz dlaczego Quokki to najszczęśliwsze zwierzęta na Świecie?
Ja: Nie, w sumie to jeszcze się nad tym nie zastanawiałam.
Aussie: Zrozumiesz to kiedy pojedziesz na Rotto i zobaczysz gdzie one mieszkają.

I powiem Wam pojechałam, zobaczyłam i gdyby mi przyszło żyć na Rotto to najpopularniejszym hasztagiem w internecie byłoby #madelinesselfie :). Bardzo żałuje, że nigdy nie zamieszkam na Rotto, ale z drugiej strony niesamowicie mnie to cieszy. Zostanie w całym swoim dzikim pięknie taka jaka jest. Piękne, białe plaże, gąszcze małych lasków i przede wszystkim Quokki, które mogą sobie na niej w spokoju funkcjonować i dalej zachować małą część swojej dawnej świetności.

Co myślicie o tej części Rottnest ? Wybralibyście się na jej zwiedzenie?

Pozdrawiam, Madeline

23 komentarze:

  1. Ależ tam jest pięknie. Cudne widoki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niesamowite widoki, zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne widoki! Jestem oczarowana :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak tam wspaniale! Zobaczyć dzikie zwierzęta w swoim naturalnym środowisku to naprawdę świetne uczucie. Ja już gdy widzę jelonka czy zajączka to nie mogę się napatrzeć. ;D Piękne zdjęcia, zazdroszczę pobytu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak samo :D Od tych foczek nie mogłam odejść ;) Australia ogólnie jest mocno nastawiona na ochronę zwierząt, roślin i środowiska więc jest to prawdziwy raj dla miłośników natury :)

      Usuń
  5. Uwielbiam oglądać twoje zdjecia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo, niesamowicie miło mi to słyszeć :)

      Usuń
  6. Wspaniałe widoki. Można tylko pozazdrościć :)

    OdpowiedzUsuń
  7. jakie czadowe fale i kamienie:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie. Oj wybrałabym się, gdyby to tylko było możliwe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kiedyś wszystko się tak ułoży (z transportem i podróżami), że taki przelot będzie jedynie chwilą ;)

      Usuń
  9. cudownie popatrzec chociaz chwilę na te widoki

    OdpowiedzUsuń
  10. Tylko pozazdrościć, toż to raj na ziemi! Chciałabym to wszystko zobaczyć na własne oczy i poczuć nosem i sercem, te powietrze :) Wspaniałe zdjęcia, zdaję sobie sprawę że na żywo musi to wyglądać jeszcze piękniej :) ach... najbardziej chciałabym zobaczyć te foki :)
    Pozdrawiam ciepło ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Foczki można obserwować bardzo często, a przy odrobinie szczęścia można spotkać również delfiny i humbaki ;) Nie mówiąc już o samych quokkach <3

      Usuń
  11. Uwielbiam zwiedzać takie miejsca są super wyjątkowe <3 Kilka dni temu kupiłam sobie profesjonalne buty trekkingowe w góry i zamierzam latem pochodzić po szlakach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Góry to moja miłość :) Masz już upatrzony jakiś szlak bądź miejsce? :)

      Usuń
    2. Będzie to typowy SPONTAN <3

      Usuń
  12. Niesamowite miejsce, zdjęcia przepiękne! Co do zoo mam takie samo zdanie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;) mam nadzieję, że coraz więcej ludzi zda sobie sprawę z cierpienia, które przechodzą w nich zwierzęta.

      Usuń
  13. Niesamowite widoki <3 Orientujesz się może czy są tam w okolicy jakieś tanie kwatery. Chciałabym się tam wybrać na weekend. W wakacje będę na zachodnim wybrzeżu Australii wiec będę miała rzut beretem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest kilka opcji do wyboru w zależności od kwoty, którą chcesz przeznaczyć na nocleg :)
      Są tam zarówno normalne domki letniskoe, jak i mniejsze jeśli chodzi o coś budżetowego, bo w sumie nie jedzie się na Rottnest aby siedzieć w wynajętym domku ;) są też dwa hotele ;) Tutaj podsyłam Ci link z wyborem kwater. Cena też jest uzależniona od sezony więc najlepiej pojechać np. w czwartek jeśli będą to wakacje (wtedy bilety będą tańsze) albo w jakieś Święto wtedy też bywają za połowę ceny :)
      https://www.rottnestisland.com/accommodation/accommodation-types/basic-accommodation
      Jeśli chcesz poczuć prawdziwą ausralijska naturę to polecam namiot ;) Jeśli chcesz coś więcej pozwiedzać Rotto to pomyśl nad zabraniem ze sobą roweru (dodatkowa opłata na promie) albo wypożyczenie już na wyspie ;)
      Gdybyś miała więcej pytać pisz śmiało :)

      Usuń
    2. A i jeszcze Rotto w całości należy do Państwa i żaden właściciel prywatny nie wchodzi niestety w grę :)

      Usuń

Polecany post

Czy to tu się jeszcze pisze? – refleksja blogowa, powrót i sens pisania w 2025

Nie pamiętam, kiedy ostatni raz logowałam się tutaj bez poczucia lekkiego wstydu.. Wiesz, tego rodzaju „zaraz-napiszę-tylko-najpierw-odkurzę...

Copyright © Je suis Madeline , Blogger