Sally Hansen Hard as Nails ~ Odżywka, która uratowała moje paznokcie.
października 08, 2019
8
łamliwe paznokcie
,
odżywka do paznokci
,
pielęgnacja paznokci
,
recenzja
,
regeneracja paznokci
Długie czy krótkie, pomalowane bezbarwnym lakierem albo wystylizowane w najmodniejszym kolorze, zadbane paznokcie mówią o nas więcej, niż mogłoby się wydawać. Kiedy ich stan się pogarsza, łatwo dostrzec, że organizm jest osłabiony albo brakuje mu pewnych składników. Bywa jednak (tak jak u mnie), że problem ma zupełnie inne podłoże, a mianowicie nerwy. Przed obroną pracy magisterskiej stres sięgnął zenitu i… zaczęłam notorycznie obgryzać paznokcie. Dlatego zaraz po obronie postanowiłam rygorystycznie zabrać się za ich odbudowę. Minął już ponad rok, a dzięki tej odżywce bardzo szybko udało mi się przywrócić paznokciom dawny wygląd.
PIERWSZE KROKI
Kiedy tylko znalazłam chwilę, pobiegłam do drogerii w poszukiwaniu czegoś, co odbuduje moją zniszczoną płytkę. Sama dieta i picie naparów z pokrzywy tym razem nie przyniosły takiego efektu, jakiego oczekiwałam. Potrzebowałam dodatkowego wsparcia „z zewnątrz”, więc sięgnęłam po produkt jednej z moich ulubionych marek kosmetycznych czyli odżywkę Sally Hansen.
CO OBIECUJE PRODUCENT ?
Zalecenia są proste: 2–3 warstwy na niepomalowane paznokcie. Przyznam, że uśmiechnęłam się pod nosem, czytając to w sklepie, bo przecież kiedy mam świeżo pomalowane paznokcie, nagle wszyscy czegoś ode mnie chcą! To chyba uniwersalne prawo „świeżego manicure”. Producent zapewnia, że regularne stosowanie wzmocni paznokcie, sprawi, że przestaną być miękkie i łamliwe, a także wygładzi bruzdy i zapobiegnie rozdwajaniu.
CENA I DOSTĘONOŚĆ
Odżywkę można kupić w większości drogerii. Swoją zakupiłam w Hebe na promocji za 11 zł (standardowa cena waha się między 15 a 20 zł). Warto śledzić przeceny, bo w Hebe często można upolować kosmetyki Sally Hansen w niższych cenach.
Codzienny grafik mam tak napięty, że czekanie 30 minut na wyschnięcie 2–3 warstw to luksus, na który rzadko mogę sobie pozwolić. Dlatego przez miesiąc stosowałam swoją „wersję skróconą”: jedną warstwę (czasem dwie) co 4-5 dni, a później malowałam paznokcie kolorowym lakierem, więc w sumie na płytce były dwie warstwy ochronne. Między jednym a drugim malowaniem robiłam dzień przerwy, żeby paznokcie mogły „oddychać”.
Po miesiącu widziałam już wyraźną różnicę, paznokcie były mocniejsze, przestały się rozdwajać i zadzierać. Zadzieranie towarzyszyło mi od lat, a przy obgryzaniu problem nasilał się. Tym razem udało się przerwać ten błędny krąg. Paznokcie przestały być giętkie i kruche, w końcu „odżyły”.
STRATEGIA ODBUDOWUJĄCA
Warto pamiętać, że sama odżywka do paznokci rzadko przynosi spektakularne efekty, jeśli działamy w oderwaniu od innych metod. Najlepsze rezultaty osiągniecie, łącząc jej stosowanie z dbaniem o organizm od wewnątrz na przykład pijąc herbatki z pokrzywy lub skrzypu polnego.
Nie trafiłam jeszcze na utwardzacz czy odżywkę, która w pojedynkę byłaby w pełni skuteczna i całkowicie bezpieczna. Przykładem jest Eveline 8w1, która działała u mnie wręcz rewelacyjnie. W dosyć krótkim czasie nadając paznokciom długość, twardość i zdrowy wygląd. Jednak, gdy pochwaliłam się efektami siostrze, uświadomiła mi, jak niebezpieczne mogą być niektóre składniki w jej formule. Winowajcą okazał się formaldehyd (aldehyd mrówkowy). Choć w kosmetykach dopuszczalne jest stężenie do 2%, u wielu osób nawet taka ilość działa drażniąco i może uszkadzać płytkę paznokcia.Więcej o tym możecie poczytać tutaj hop.
Jeśli zdarza się Wam obgryzać paznokcie z nerwów lub innych powodów, pamiętajcie, że rozwarstwiona płytka jest jak rana szarpana i potrzebuje czasu, by się zregenerować. Nic na siłę, warto uzbroić się w cierpliwość i działać konsekwentnie. Efekty potrafią pojawić się niepostrzeżenie, a pewnego dnia po prostu zauważycie, że macie zdrowe, mocne i piękne paznokcie.
Dodatkowo nie zapominajcie o wsparciu od środka , dieta bogata w warzywa, owoce i zdrowe oleje, a do tego regularne picie herbatki pokrzywowo-skrzypowej mogą zdziałać prawdziwe cuda.
A Wy ?Używałyście odżywek do paznokci z Sally Hansen ?
Pozdrawiam,
Madeline
Używałam tej odżywki i bardzo dobrze się u mnie sprawdza.
OdpowiedzUsuńJa osobiście kilka lat temu używałam odżywek z Eveline i ta 8w1 świetnie działała na moje paznokcie. :)
OdpowiedzUsuńTo moze byc cos dla mnie
OdpowiedzUsuńZ paznokciami problemów nie mam, dlatego nie stosowałam jeszcze takich odżywek.
OdpowiedzUsuńta odżywka kilka lat temu uratowała moje paznokcie po hybrydach i nie miłych doświadczeniach z odżywką 8 w 1 :-) do tej pory mam ją w kosmetyczce bo wiem że zawsze mi pomoże :-)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś różową odżywkę do paznokci Sally Hansen i również bardzo dobrze się u mnie sprawdziła :)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam jeszcze tej odżywki 🙊 na pewno wypróbuje ❤️
OdpowiedzUsuńzapraszam również do mnie https://sweeetdreamsx.blogspot.com/?m=1
Moja koleżanka poleca ten produkt każdemu:D Uratowała jej paznokcie, widziałam na własne oczy były w naprawde kiepskiej kondycji...
OdpowiedzUsuń