5 rewelacyjnych i tanich odżywek, które warto wypróbować
Witajcie, kiedy zaczęłam swoją przygodę z włosomaniactwem wiedziałam już, że cena nie współgra z jakością. Moje wcześniejsze doświadczenia bazowały przede wszystkim na szamponach i serach na porost włosów kosztującymi po kilkadziesiąt złotych, które kompletnie nie przynosiły żadnego efektu. Dopiero zwykły olej rycynowy w towarzystwie regularnie pitego siemienia lnianego i herbatki pokrzywowej przywróciły mi dawną gęstość i objętość. Idąc tym tropem chciałam wam przedstawić 5 tanich odżywek, które warto wypróbować, a które kosztują grosze w porównaniu do ich jakości.
Dobry produkt nie zawsze musi być drogi, wiele razy używałam kosmetyków z górnej półki cenowej, który totalnie nie sprawdzały się na mojej cerze czy włosach. Często spotykam się u ludzi z myśleniem "zapłaciłem więc musi u mnie podziałać", no nie, właśnie nie musi :D. To jest produkt jak każdy inny, a ceny niejednokrotnie zawyżane są przez marże i prestiż marek. Zawsze należy pamiętać o czytaniu i analizowaniu składów kosmetyków, które kupujemy. Wiele szamponów z serii "professional" ma w składach duże ilości keratyny, która u mnie akurat nigdy się nie sprawdziły.
Dobry produkt nie zawsze musi być drogi, wiele razy używałam kosmetyków z górnej półki cenowej, który totalnie nie sprawdzały się na mojej cerze czy włosach. Często spotykam się u ludzi z myśleniem "zapłaciłem więc musi u mnie podziałać", no nie, właśnie nie musi :D. To jest produkt jak każdy inny, a ceny niejednokrotnie zawyżane są przez marże i prestiż marek. Zawsze należy pamiętać o czytaniu i analizowaniu składów kosmetyków, które kupujemy. Wiele szamponów z serii "professional" ma w składach duże ilości keratyny, która u mnie akurat nigdy się nie sprawdziły.
1. Kiedy myślę o odzywce, które kosztuje grosze w porównaniu do swojego zbawiennego działania zawsze przychodzi mi na myśl numer 1. Garnier, Fructis Oleo Repair.
Pamiętam kiedy pierwszy raz przeczytałam włosową historię RedHairWitch u Anwen i.. dosłownie przepadłam w jej włosach. Jej historia zmotywowała mnie do walki o moje włosy. I pierwszą rzeczą, która wtedy zrobiłam był zakup OilRepair, którą nakładałam na włosy na kilkadziesiąt minut często podrasowywując ją dodatkową dawką oleju.
Połączenie oliwy z oliwek, olejku awokado i masła shea zbawiennie wpływa na kondycję moich włosów za każdym razem. Niesamowicie odżywia i wygładza, nadaje im blask i sprężystość. Wiele razy ratowała mnie z badHairday, wystarczyło tylko ze roztarłam jej niewielką ilość na dłoniach i wklepałam we włosy :).
Sprawdza się u mnie o wiele lepiej niż niejedna maska, myślę, że przede wszystkim dlatego, że nawet kiedy trzymam ją odrobinę za długo nie obciąża włosów.
CENA: od 9.00 zł. do 11,00 zł.
2. Kolejny produkt od Garniera, który skradł moje serce to Garnier Ultra Doux olejek awokado i masło karite.
Kiedy zobaczyłam ją na sklepowej półce wiedziałam już, że się polubimy. Kiedyś stosowałam masło karite aby nawilżyć włosy i wydobyć ich błysk, również w taki sam sposób spełnia swoje zadanie w tej odżywce. Włosy są miękkie, sypkie i ładnie się błyszczą. Olej awokado dodatkowo je nawilża i sprawia, że są jedwabiste w dotyku. Lubię zostawić ją chwile dłużej na włosach wtedy moim zdaniem działa najlepiej, nie wolno jednak nakładać jej w zbyt dużej ilości na włosy u nasady bo potrafi je obciążyć.
CENA: 9,00 zł - 11,00 zł.
3. Kolejny wybór padł na moją kochana Nivea LongRepair.
Pamiętam ją na początkach mojego włosomaniactwa jako jeden z podstawowych produktów, który wtedy mi pomagał. Świetnie ogarniała moje puchy, skatowane ciągłym prostowaniem i suszeniem ciepłym nawiewem. Fajnie podbijała skręt moich loków i dzięki niej uwierzyłam, że mogę jeszcze zawalczyć o ich witalność i zdrowy wygląd bez drastycznych cięć do ramion. Czymś co wyróżnia Nivea Long Repair jest połączenie płynnej keratyny z olejkiem babassu. Dzięki temu połączeniu włosy są zregenerowane i wzmocnione od nasady aż po same końce. Poza tym nie wyobrażam sobie jej braku w mojej włosowej diecie, co pare/parenaście myć zawsze do niej wracam nakładając ją na wilgotne włosy na kilkadziesiąt minut ;)
CENA: 7,00 zł - 12,00 zł.
4. Długo wzbraniałam się przed produktami tej marki, bo niesmak do Rossmanna pozostaje u mnie nadal. Alterra Feuchtitgkeits, nawilżająca odżywka granat i aloes.
Chyba nie widziałam żadnej recenzji, które by negatywnie wypowiadała się na jej temat. Ochy i achy na jej temat sprawiły, że postanowiłam sama (choć z dużym pesymizmem) wypróbować jej "cudowne działanie". I.. niestety nie mogę powiedzieć "ha, jest inaczej przesadzacie wcale taka uniwersalna i wszechstronna nie jest" bo jest :). Świetnie działa nawet na moje włosy, nawilża, sprawia, że są sypkie i ładnie się układają, do tego nabłyszcza i ułatwia rozczesywanie. Ogólnie jest z niej bardzo zadowolona patrząc na niska cene za efekty, które można dzięki niej uzyskać.
CENA: 9,00 zł - 10,00 zł. choć często można ją kupić za 6,00 zł. czy 7,00 zł. na promocjach
5. Na koniec kosmetyk, który ratował moje włosy przed palącym chorwackim słońcem Garnier Ultra Doux olejek arganowy i żurawina.
Zakochana w żurawinie będącej ważną częścią mojej diety postanowiłam wypróbować jej działania na włosach. Rok temu ta odżywka była moim must have, którą zabierałam dosłownie wszędzie. Sprawdzała się zarówno jako odżywka, którą myłam włosy jak i maska, do której dodawałam półprodukty i zostawiałam na dłużej na włosach. Moje serce ostatecznie zdobyła wyjazdem do Chorwacji gdzie z tamtejszym klimatem utworzyły z moich włosów lśniącą taflę. Po raz pierwszy od paru lat kiedy zainteresowałam się włosomaniactwem uzyskałam taki efekt. Lśniąca, piękna, odżywiona tafla włosów, falująca na wietrze niczym morskie fale :). Kiedy wracaliśmy do domu serce łkało nie tylko z tęsknoty za ciepłym, czystym, przejrzystym morzem i górami dookoła, ale przede wszystkim za tym cudownym połączeniem klimatu chorwackiego i Garnier Ultra Doux olejek arganowy i żurawina na moich włosach.
CENA: 7,00 zł. - 9,00 zl.
"Nie wiesz jak u Ciebie zadziała dopóki nie spróbujesz" często czytam takie zdania na blogach bądź słyszę w sklepach kosmetycznych. Produkty, które przedstawiłam mogę polecić każdemu do przetestowania, bo naprawdę warto patrząc na składy i działanie. Zachęca do tego również cena, która jest naprawdę niska.
A czy wy macie jakieś tanie odżywki, które możecie polecić?
Pozdrawiam, Madeline ;)
Dokładnie, nie zawsze odżywka musi być droga aby była dobra, znam te 2 odżywki zółtą z garniera z awokado, oraz tą z alterry i też bardzo dobrze je wspominam. :)
OdpowiedzUsuńDziałają świetnie na różnych włosach i porowatości. Jestem pod wrażeniem ich uniwersalności za tak niską cenę :)
UsuńPozdrawiam ;)
Używałam produktu Alterra i byłam również zadowolona. Masz piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńMój blog-klik
Dziękuję :)
UsuńNie używam odżywek, ale przydalo by się by nie zniszczyć włosów, może wypróbuję tą z Garniera;)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam :) Wystarczy tylko poświęcać regularnie kilkanaście minut np. co tydzień :)
UsuńAkurat nie miałam żadnej, a aktualnie mam swoje ulubienice na sklepowych półkach, ale będę pamiętać. Też kiedyś szukałam tych "najlepszych", rzekomo, bo wcale się takie nie okazywały ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
Dokładnie, nie zawsze cena współgra z jakością :)
UsuńPozdrawiam ;)
Ultra Doux mam już na swojej liście zakupowej od kilku miesięcy i nadal nie mogę jej zakupić :D
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie!
Dziękuję :)
UsuńWarto wypróbować, często jest na promocji w Hebę, wtedy kosztuje 5,00 zł - 7,00 zł. :)
Póki co nie potrzebuje nowej odżywki, ale przyda mi się taka lista, gdy już mi się skończą zapasy.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się przyda, pozdrawiam ;)
UsuńSłyszałam o tych odżywkach, ale nie miałam okazji ich używać. Ta z Alterry wydaje się być fajna. ;)
OdpowiedzUsuńDługo przepraszałam się z Rossmanem, ale dla niej było warto ;d
Usuńkurcze mialam wszystkie :D! i wszystkie baaardzo kochałam :))
OdpowiedzUsuńMoje serce również skradły :d
UsuńPozdrawiam ;)