Sally Hansen Hard as Nails ~ Odżywka, która uratowała moje paznokcie.

Sally Hansen Hard as Nails ~ Odżywka, która uratowała moje paznokcie.

Długie czy krótkie, pomalowane bezbarwnym lakierem lub wystylizowane w najmodniejszym kolorze. Zadbane paznokcie zdradzają dużo o naszej osobowości i charakterze. Kiedy ich stan się pogarsza, wtedy zdajemy sobie sprawę, że nasz organizm jest osłabiony bądź brakuje mu jakichś składników. Zdarzają się również takie przypadki (jak mój np.), że przez pewien czas notorycznie są obgryzane. Najczęściej powodem tego są nerwy, ja bardzo stresowałam się przed obroną pracy magisterskiej. Dlatego od razu po niej zabrałam się za ich rygorystyczną odbudowę. Od tego czasu minął już ponad rok, a dzięki tej odżywce bardzo szybko udało mi się przywrócić je do wcześniejszego stanu. Jak po raz kolejny sprawdził się u mnie produkt z Sally Hansen, możecie przeczytać w dzisiejszym wpisie.

Próby przyciemnienia włosów: Violet de Paris (wodnym roztworem filotetu gencjany)

Próby przyciemnienia włosów: Violet de Paris (wodnym roztworem filotetu gencjany)

Brzmi dosyć frapująco nieprawdaż? Przyciemnienie włosów "naturalnymi" niefryzjerskimi (czyt. farba rozwiązaniem na przebarwienia) metodami przez te wszystkie lata stało się moim małym konikiem. Próbowałam wielu rzeczy, o których wkrótce napiszę wam w podsumowaniu. Najpierw jednak chciałam wspomnieć Wam nieco o gencjanie, która często kojarzona jest głównie z ochładzaniem blondu. Sprawdza się również rewelacyjnie przy pielęgnacji ciemnych włosów, o czym więcej przeczytacie w dzisiejszym wpisie, do którego serdecznie zapraszam.
Włosowe inspiracje: Wrzesień, starsza rudawa siostra lata.

Włosowe inspiracje: Wrzesień, starsza rudawa siostra lata.

Jesień zawsze przychodziła do mnie za wcześnie. Zawsze za krótko trwało lato, ale z czasem  potrafiłam cieszyć się z jej chłodnych poranków, które pozwalały odetchnąć od tych letnich, gorących i parnych. Zawsze kojarzyła mi się również z naturalnym balejażem, który zauważałam po słonecznych wakacyjnych dniach. Rudawe przebłyski są moją prawdziwą zmorą i walczę z nimi wszelkimi możliwymi sposobami. Co innego jednak kiedy widzę tę piękne rudości w całej swojej okazałości na czyjejś głowie. Jestem jedną z większych fanek lisich odcieni, bowiem zdaje sobie sprawę jak nietuzinkowa i oryginalna uroda kryje się za nimi. Dzisiaj zapraszam was po rudościach, które skradły moje serce. Zdjęcia standardowo pochodzą z Pinterest'u.

Polecany post

Czy to tu się jeszcze pisze? – refleksja blogowa, powrót i sens pisania w 2025

Nie pamiętam, kiedy ostatni raz logowałam się tutaj bez poczucia lekkiego wstydu.. Wiesz, tego rodzaju „zaraz-napiszę-tylko-najpierw-odkurzę...

Copyright © Je suis Madeline , Blogger