Hair Hour #3 Nieszczęsna przygoda z odżywka Dove

Witajcie, ostatnie trzy tygodnie to dla mnie totalny kosmos wiec troche mnie tutaj mniej. Na szczęście wszystko powoli dobiega końca. Dzisiaj „hair hour” o odżywce, która miałam okazje wypróbować przez totalny przypadek. Wypadł  nam spontaniczny wyjazd do rodziny, zajechaliśmy późnym popołudniem a moje wlosy potrzebowały umycia natychmiastowo. Tak oto zaczął się mój mały dramat włosowy.

Akt I

Musze umyć włosy, bo oszaleje !

Zazwyczaj lubie takie spontaniczne wyjazdy, w ciągu 10 minut pakujemy sie, stoimy w drzwiach i ruszamy z pędem wiatru. Choc chwilowo mam możliwości wybrania rzeczy, które będą mi potrzebne i które mam juz wypróbowane. Tym razem nie mielismy tego czasu, a ja przez zapracowane dwa dni nie miałam czasu nawet nic ze soba zrobić. Tego dnia marzyłam tylko o powrocie do domu i umyciu głowy, chciałam zająć się w końcu sobą i trochę odetchnąć. Niestety prosto z pracy wybraliśmy się w nieprzewidziany wyjazd, a ja wylądowałam bez kompletnie niczego kilkadziesiąt kilometrów od domu. Nie lubie narzekać więc podniosłam glowe do gory i poprosiłam o cos do mycia włosow i otrzymałam szampon i odzywke z Dove z serii: advanced hair oil: pure care dry oil.

Akt II

Skład, który tylko pozornie wyglada dobrze

Kiedy spojrzałam na skład pomyslalam super mój ukochany olej ze słodkich migdałów, w towarzystwie oleju kokosowego i olej z makadamii. Brzmi cudownie, zastanawiałam sie jak to możliwe ze do tej pory nie trafiła na moje włosy. Jednak kiedy zobaczyłam DMDM Hydantoin mina mi zrzedła. Jest to składnik, który jest zabroniony w produkcji kosmetyków w Kanadzie i Japonii.  Od lat naukowcy badają jego szkodliwe działania na ludzki organizm w kosmetykach, w których się znajduje. Unikajcie więc go w szamponach, balsamach, wcierkach we wszystkim co bezpośrednio kładziecie na skórę. Oto jedna z definicji:

 „Wydziela rakotwórczy i drażniący formaldehyd. Działa szkodliwie na gruczoły ekrynowe i apokrynowe, zaburza czynności gruczołów łojowych i hormonalnych (dokrewnych). U dziewcząt i młodych kobiet niektóre metabolity tego związku wywołują nadmierne owłosienie, podobnie jak  dwufenylohydantoina. Wywołuje stany zapalne skóry. Może powodować nowotwory. Nie stosować w czasie laktacji i ciąży”. 

~ Definicja sformułowana przez dr. H. Różańskiego odsyłam do jego srony hop. 

Swego czasu moja Ciocia z Kanady dawała mi kilkugodzinne wykłady na jego temat. 

Akt III

Wielkie rozczarowanie

Wiedziałam już, że na pewno nie będzie to produkt, który nałożę na skórę głowy tylko maksymalnie od ucha w dół. Nakładając rozczesywałam włosy dodatkowo Tangle Teezer, wszystko schowałam pod czepek i ręcznik. Po 20 minutach spłukałam całość letnią wodą, a włosy pozostawiłam do wyschnięcia.

Po kilku godzinach okazało się, że mam na głowie szopę, co prawda miękką w dotyku, ale przesuszoną szopę, włosy nie chciały się układać ani kręcić. Poza tym straciły swój blask oraz sypkość. Bardziej przypominały mi stertę siana niż moje włosy. Dawno nie były tak matowe i pozbawione życia, szczerze byłam w szoku, że wglądają aż tak źle.

Podsumowane:

W moim przypadku niestety jestem tą osobą, która powie jej stanowcze nie, nie i jeszcze raz nie. Nie patrząc nawet na samo działane, które w moim przypadku jest wręcz tragiczne mówię nie przede wszystkim formaldehydowi. Pamiętajcie, że wszystko co nakładacie na swoją głowę, skórę ma wpływ na wasz organizm. Badania nad kosmetykami są najczęściej motywowane środkami finansowymi i sprzedażą niż zdrowiem i troską o potencjalnego klienta. Musimy więc sami dbać o swoje zdrowie i uważać co aplikujemy swojemu organizmowi, bo potencjalnie to jedna odżywka, ale jesteśmy atakowani konserwantami i różnymi środami szkodliwymi od jedzenia przez kosmetyki po smog i zanieczyszczenia wody/powietrza. 

Pamiętajcie zawsze o czytaniu składów i unikania w nich DMDM Hydantoin. 

Pozdrawiam, Madaline :)