Babcine sposoby na piękne włosy.
Witajcie, chyba każdy z nas zgodnie przyzna, że fenomen babcinych wskazówek i sposobów na życie jest niezwykły. Nikt do końca nie wie (chyba nawet one same) jak to robią, że zawsze robią najlepsze dżemy, powidła i soki, wyleczą z każdej choroby, poradzą w sercowej sprawie gotując w międzyczasie obiad dla całego świata. Mają metodę na wszystko :). Kiedy wypadały mi włosy przez brane leki babcia radziła mi abym po konsultacji z lekarzem zaczęła pić siemię lniane. Przyznam wtedy, że trochę ją wyśmiałam i nie podchodziłam poważnie do tej całego "leczenia ziołami". Na szczęście po głębszym przestudiowaniu kilku artykułów (które mi podsunęła) i internetu, dzięki niej przeszłam na zieloną stronę mocy. Dzisiaj chciałam wam opowiedzieć o kilku babcinych trickach na piękne, lśniące i zdrowe włosy.
Jak prawidłowo używać jajko względem stanu włosów?
całe jajko - powinny używać osoby z normalnymi włosami,
samo białko - osoby z problemem przetłuszczania się ,
samo żółtko - osoby o włosach suchych i łamliwych.
Mój dziadek często mawia „potrzeba jest matką wynalazku”. Często kiedy widział ile kosmetyków ze sobą przywoziłam (a w pewnym momencie mocno z tym przesadzałam) załamywał ręce :D. Ciągle powtarzając "uważaj aby Ci włosy nie wypadły dziecko, takie piękne masz" oraz "patrz na zdjęcia jakie babcia miała włosy, a nie było takich specyfików". Ciężko się z dziadkiem nie zgodzić, rady i metody naszych babć były takimi właśnie swego rodzaju wynalazkami na niemal wszelkie dolegliwości związane z pielęgnacją włosów w tamtych czasach. Po lekarstwo na suche, zniszczone czy trudne do rozczesania włosy nasze młode babcie będące w naszym wieku, nie szły do apteki, czy tym bardziej fryzjera, ale zwykle zaglądały do przydomowego zielnika czy spiżarki. Używały między innymi naparów z pokrzywy, skrzypu urozmaicając swoją dietę w potrzebne witaminy i mikroelementy. Tak już wtedy było wiadomo co trzeba jeść aby tym wzmocnić nie tylko siebie od wewnątrz, ale także włosy czy pznnokcie ;).
Do pielęgnacji używane były wszystkie składniki, które były pod ręką np. jajka, mleko czy miód na pierwszy rzut oka wydają się być idealne na śniadanie. Poza kuchnią możemy wykorzystać je do zadbania o nasze włosy, a efekty takich zabiegów nie pozostaną bez odzewu na naszych głowach. Na dodatek to wszystko naturalne składniki. Przedstawię wam Top 7 składników, których używania w pielęgnacji możemy uczyć się od swoich babć ;)
1. Jajka
W jajkach znajduje się mnóstwo składników odżywczych, które mogą być ratunkiem dla włosów farbowanych, rozjaśnianych i zniszczonych używaniem suszarki albo/i prostownicy. Enzymy zawarte w surowym jajku są doskonałym sposobem na walkę z przetłuszczającymi się włosami. Żółtko jest bogate w tłuszcze, zawiera w sobie żelazo, fosfor, witaminę A, witaminy z grupy B, kwas foliowy oraz witaminę E i beta-karoten, które są utleniaczami. Białko stanowi doskonały nawilżacz. Sposób użycia jajka należy dobrać do rodzaju naszych włosów.
Maseczka regeneracyjna:
- 1 jajko
- 2 łyżki stołowe oleju rycynowego,
- 1 łyżka stołowa nafty kosmetycznej
- pół soku z cytryny.
Wszystko ze sobą dokładnie mieszamy i trzymamy na głowie 15-30 minut (zależy od stanu naszych włosów, trzeba również brać pod uwagę jak działa nafta kosmetyczna na nasze włosy, bo zbyt długi kontakt z włosami może zadziałać w sposób odwrotny i je przesuszyc). Następnie maseczkę taką należy zmyć z głowy letnią wodą, a potem przemyć włosy lekkim szamponem. Taki rytuał najlepiej jest powtarzać co drugie/trzecie mycie głowy ;).
Jak prawidłowo używać jajko względem stanu włosów?
całe jajko - powinny używać osoby z normalnymi włosami,
samo białko - osoby z problemem przetłuszczania się ,
samo żółtko - osoby o włosach suchych i łamliwych.
Osoby z włosami normalnymi mogą do pielęgnacji używać całego jajka.
Dla włosów suchych i łamliwych bardzo dobre efekty daje żółtko, które wciera się we włosy i pozostawia na 20-30 minut.
Jajko jako zastępca wcierki ???
To jest jeden z ciekawszych trików jakie testuję w życiu ;). Zapomniałam kozieradki więc może od jutrzejszego dnia zacznę nakładać na skórę głowy żółtko jajka i tak pod takim kompresem (czepek+ręcznik) pozostawię na godzinę. Po tym czasie normalnie umyję głowę. Jest to bardzo kontrowersyjny pomysł jak dla mnie, ale warty wypróbowania.
2. Oliwa
Niekoniecznie musi być to oliwa z oliwek, ta pochodzi z krajów śródziemnomorskich, jej uprawa w Polsce jest praktycznie niemożliwa lub bardzo trudna ze względu na klimat. Popularne za to były oleje z: lnu, rzepaku, słonecznika, konopny, wiesiołka, rokietnika i wiele innych. Oliwa działa rewitalizująco, pozwala nie tylko na odbudowę i wzmocnienie włosów, ale także na wzrost w ogniskach wyłysienia. To co stosują kobiety na całym świecie w celach pielęgnacyjnych ;). Samo olejowanie było stosowane również jako pomoc w walce z łupieże.
W parze z cytryną olej tworzy niezastąpioną broń do walki z łupieżem. Kwaśny sok pomoże oczyścić skórę głowy z płatków łupieżu, oliwa zaś nawilży skórę głowy. Weźmy np.
- 2 łyżki stołowe oleju z oliwek
- 2 łyżki stołowe wody
- pół wyciśniętej cytrynu
Wszystko dokładnie ze sobą mieszamy i nakładamy na włosy, dokładnie rozsmarowując na skórze głowy. Trzymamy pod kompresem (czepek/ reklamówka+ręcznik) około godziny, sama zawsze. Następnie należy umyć włosy szamponem tak jak robimy to zawsze ;).
3. Miód
Mój ukochany, uniwersalny lek na wszystko. Regularnie dodawałam go do herbaty przez całą zimę i pierwszy raz w życiu udało mi się przetrwać jesienno-zimową porę bez żadnej choroby ;). Warto pamiętać aby dodawać go do herbaty, mleka dopiero po 10 minutach od zagotowania ponieważ dodany wcześniej traci swoje właściwości w zbyt wysokiej temperaturze. Wracając jednak do włosów bez względu na stopień odwodnienia włosów, czy przez wzgląd na twardą wodę, słońce, czy częste prostowanie - należy pamiętać, że miód jest naturalna substancją nawilżającą . Jako humektant, naturalnie nawilża oraz zatrzymuje wilgoć we włosach i jak ze wszystkim można przesadzić także z nim. Dodawany regularnie np. do masek spowoduje odżywienia włosów, poprawi ich miękkość,witalność oraz wydobędzie ukryty blask. Posiada również właściwości antybakteryjne i antyoksydacyjne co stwarza nam możliwość uzyskania szybszego porostu włosów oraz utrzymania ich prawidłowy stanu. Jego dobroczynne działanie doceniłam na początku mojej walki o piękne włosy, kiedy to byłam posiadaczką ich w stanie suchym, zniszczonym, farbowanym i wypadającym. Pewnie ucieszą się z tego wszystkie blondynki ponieważ miód rozjaśnia naturalnie włosy, zatem można użyć go do subtelnego podkreślenia odcienia.
Ratunek na przesuszone włosy
- około 1/4 bądź 1/2 szklanki miodu (zależne od długości/porowatości włosów)
- 1 łyżka stołowa oleju np. oliwy z oliwek
- 1 żółtko jajka
Wszystko mieszamy ze sobą i wmasowujemy we włosy oraz skórę głowy. Pozostaw na 30-45 minut, następnie wszystko spłukujemy, głowę myjąc jak zwykle.
Jeśli chcecie wyprobować wersję z samym miodem:
- około 1/4 bądź 1/2 szklanki miodu (zależne od długości/porowatości włosów)
wmasowujemy we włosy oraz skórę głowy, jesli miód mamy zbyt twardy możemy dodać do niego np.
- trochę pełnotłustego mleka
- oliwy
całość pozostawiamy na 30 minut, kolejnie spłukujemy i myjjemy głowę standardowo :).
4. Mleko oraz nabiał
Najlepszym lekarstwem na zniszczone zabiegami kosmetycznymi, prostowaniem bądź farbowaniem włosy jest mleko oraz jego pochodne np. jogurt, śmietana. Większość zabiegów regeneracyjnych opiera się na dużym udziale kwasu mlekowego jako proteiny wnikającej w głąb włosa i odbudowująca go już od tych etapów najbardziej wewnętrznych. Dodatkowo dogłębnie i delikatnie oczyszcza włosy, natomiast tłuszcz w nim zawarty przyczynia się do ich nawilżenia. Dobrze spisuje się również sam jogurt, który jest naturalnym źródłem witamin B1, B2, B6 i B12, bogaty w cynk, białko i wapń.
maska oczyszczająco-odbudowująca:
- 3 łyżki stołowe mleka
- żółtko jajka
- pół zmiksowanego banana
Wszystko ze sobą mieszamy i nakładamy na głowę na 25-40 minut. Po tym czasie spłukujemy i myjemy głowę tak jak zwykle ;).
maseczka z kwaśnej śmietany:
- pół szklanki kwaśnej śmietany
nakładamy na wilgotne włosy pozostawiając na 25 minut. Następnie spłukujemy chłodną wodą i myjemy włos standardowo :). Taka maska sprawi, że włosy będą sypkie, błyszczące i odżywione.
5. Pokrzywa
Pokrzywa! Przez wielu ciągle uważana za zwykły chwast, który zaśmieca ogródki, parki i lasy. Znienawidzone przez dzieci (szczególnie przeze mnie;p), w dzieciństwie niemiłosiernie "parzyłam" sobie o nią ręce i nogi kiedy w swawole dziecięcych zabaw nie patrzyłam co mam przed sobą gdy uciekałam bawiąc się w ganianego.
Jest bogata w pierwiastki: wapń, żelazo, siarkę, fosfor, potas, sód, jod, witaminy: A, B2, C, K, kwasy: pantotenowy, mrówkowy, glicerolowy, glikolowy – kwasy organiczne, barwniki roślinne: chlorofil a i b, beta-karoten, ksantofil, aminy: serotoninę, histaminę, garbniki, flawonoidy, śluzy.
Pokrzywa słynie ze swoich działań leczniczych:
Pokrzywa słynie z licznych właściwości zdrowotnych, które doceniono już w czasach Starożytnych. Do dziś uważa się, że znakomicie oczyszcza organizm, a także jest świetnym afrodyzjakiem. W podaniach ludowych i legendach uważa się ją za roślinę o diabelskich mocach.
A jak tak naprawdę wpływa na organizm ?
A jak tak naprawdę wpływa na organizm ?
1. Poprawia pracę przewodu pokarmowego, działa pozytywnie na pracę wątroby, trzustki i nerek, ułatwia perystaltykę jelit
2. działa moczopędnie, oczyszcza drogi moczowe oraz cały organizm ze szkodliwych produktów przemiany materii
3. stosowana w anemii, zwiększa ilość czerwonych krwinek oraz zwiększa poziom hemoglobiny w osoczu
4. leczy awitaminozę, dzięki zawartości licznych witamin i substancji mineralnych
5. zwalcza różnego rodzaju infekcje, wzmacnia odporność i pomaga uporać się z przeziębieniem
6. ułatwia gojenie drobnych ran, zwęża naczynia krwionośne i hamuje krwawienie
7. dobrze działa na cerę i włosy, wspomaga leczenie trądziku i zmniejsza wypadanie włosów.
Pamiętam jak kiedyś koleżanka mojej babci opowiadała mi o tym, że kiedyś walcząc z wypadającymi włosami gotowały wodę, po chwili ostygnięcia wrzucały do niej pokrzywę, kiedy ostygnęła jeszcze trochę wcierały ją w skórę włosy oraz we włosy po długości pozostawiając je na całą noc, a rano płukała je i myła. Taką prostą czynnością przywróciła swoim włosom pierwotny blask. Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że wspaniale działa jako płukanka. Stosowana systematycznie płukanka z pokrzywy (po każdym myciu) zmniejsza wypadanie włosów. Włosy stają się wzmocnione, zregenerowane, ładnie błyszczące. Zmniejsza tym samym przetłuszczanie włosów oraz jest pomocna w walce z łupieżem i łojotokiem.
Poza tym bardzo popularne są herbatki pokrzywowe ;). Sama piję taką co jakiś czas przez 3 tygodnie codziennie, później robię kilka miesięcy przerwy i od nowa piję ją przez 3 tygodnie.
6. Skrzyp Polny
Skrzyp polny to roślina wykazująca właściwości lecznicze, od niepamiętnych czasów wykorzystywana w medycynie ludowej. Skrzyp wykazującym działanie moczopędne podobnie jak pokrzywa. Ponadto zawiera spore ilości substancji mineralnych, w tym krzem, który jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Skrzyp polny to jedna z najstarszych roślin na świecie rosnąca na wilgotnych łąkach i polach, często również mylona z chwastem i wyrywana masowo w ogródkach. Zawiera spore ilości witamin oraz soli mineralnych niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Sami nie mamy pojęcia jakie wartościowe rośliny uważamy za chwasty wyłącznie z racji częstego występowania i siły przebicia nad innymi roślinami.
Skrzyp na piękne włosy:
Dzięki zawartemu w skrzypie polnym krzemowi włosy są lśniące i mocne, paznokcie się nie rozdwajają, a proces starzenia się skóry jest delikatnie hamowany. Na wypadanie włosów w skrzypie pomaga duża ilość krzemionki, która znana jest ze swych antyoksydacyjnych właściwości zwalczających wolne rodniki. Wskazać tutaj trzeba także doniosłą rolę potasu i krzemu. Składniki te sprawiają, że włosy stają się mocniejsze, wolniej obumierają, a więc zmniejsza się także ryzyko ich siwienia. Poza tym doskonale sprawdza się na wypadanie włosów.
Skrzypową herbatkę zna chyba każda z nas. Zawsze zaopatruje się w nią w okresie jesienno-wiosennym kiedy włosy wypadają mi garściami. Piję po jednej filiżance w ciągu dnia przez 1 miesiąc. Już po pierwszym tygodniu obserwują znacznie mniej wypadających włosów.
Skrzyp polny, kiedy najlepiej go zbierać?
Skoro tak masowo występuje dziko żyjący to po co kupować przesuszony/ przetworzony skrzyp w aptekach, sklepach, drogeriach kiedy można zebrać i ususzyć go samemu ;).
Wczesną wiosną z licznych kłączy rosnących głęboko w ziemi wyrastają krótkie pędy zarodnikowe o brunatnym kolorze, na szczycie których znajdują się kłoski przypominające szyszkę. Dopiero w połowie wiosny pojawiają się zielone pędy płonne, które dorastają do 40 cm wysokości. Pędy te wyglądem przypominają jodełkę (stąd jedna z nazw). Te właśnie pędy stanowią surowiec zielarski. Zawierają krzemionkę (kwas krzemowy) oraz flawonoidy, sole mineralne, kwasy organiczne i saponiny.
Pędy skrzypu zbiera się od połowy lipca do końca sierpnia, ponieważ wtedy zawierają najwięcej krzemionki. Suszy się je w przewiewnym, zacienionym pomieszczeniu, w temperaturze nie wyższej niż 40 stopni celsjusza.
Pędy skrzypu zbiera się od połowy lipca do końca sierpnia, ponieważ wtedy zawierają najwięcej krzemionki. Suszy się je w przewiewnym, zacienionym pomieszczeniu, w temperaturze nie wyższej niż 40 stopni celsjusza.
7. Czarna Rzepa
Zawiera całe bogactwo cennych witamin i składników mineralnych. Rzepa pomaga w problemach z przetłuszczającymi się włosami, a także łupieżem. Wzmacnia cebulki włosowe i pobudza je do szybszego wzrostu. Jej lecznicze właściwości znane są od czasów starożytnych. Dzisiaj wykorzystuje się ją nie tylko do przeciwdziałania chorobom, ale przede wszystkim celach kosmetycznych. Dzięki zawartości rafaniny i rafanolu ma działanie odkażające oraz przeciwłojotokowe. Jest skarbnicą składników mineralnych np. potasu, wapnia, siarki, fosforu, żelaza czy magnezu. Wcierki lub kosmetyki przygotowane na bazie tego warzywa wykazują właściwości lecznicze i regulujące, wzmacniają cebulki włosów efektami przewyższające najbardzej nawet skomplikowane serum. A jak już wiemy zdrowa skóra głowy to zdrowe i mocne włosy! ;). Czarna rzepa jest więc idealnym lekarstwem na skórę głowy, która dotknięta jest nadmiernym wydzielaniem łoju czy łupieżem. Systematycznie stosując sok z czarnej rzepy pozbędziesz się stanów zapalnych. Również osoby, które mają tendencję do swędzącej skóry głowy, powinny skorzystać na zbawiennym działaniu czarnej rzepy, gdyż ma ona właściwości bakteriobójcze.
Sok z Czarnej Rzepy:
Sok z czarnej rzodkwi pozytywnie wpływa na odbudowę cebulek włosowych, co hamuje proces wypadania włosów. Ponadto, pozytywnie wpływa na krążenie krwi w skórze. A przygotujemy go sami w domowym zaciszu, musicie tylko podążać za poniższymi krokami;).
1. Ścieramy korzeń czarnej rzodkwi na tarce lub w urzadzeniu do wyciskaniu soku ;)
2. Wyciśnięty sok przecedzony przez sitko, przelewamy to atomizer lub bez niego rozprowadzamy delikatnie na całej głowie.
3. Delikatnie masujemy, a następnie zostawiamy na około 20-25 minut ;)
4. Następnie płuczemy letnią wodą i koniec ;)
Wcierka z Czarnej Rzepy:
Postępujemy podobnie jak wyżej. Rzepę najlepiej zetrzeć na tarce, a następnie przez gazę lub drobne sitko odsączyć sok. Na skórę głowy nałożyć za pomocą palców, buteleczki z atomizerem lub strzykawki. Trzymać około 30 minut pod ręcznikiem lub czepkiem a następnie umyć włosy szamponem. Zabieg powtarzać co 2 - 3 mycie włosów. Tak przyrządzoną wcierkę możemy przetrzymywać w lodówce jedynie przez 2 dni, lepiej roztropnie przemyśleć ile dokładnie ilości potrzebujemy ;).
To na tyle ciekawostek, które udało mi się zebrać od babci oraz jej koleżanek, a także Babć moich przyjaciół oraz uzupełnić wiedzę o internet i książki ;)
A czy wasze babcie przekazały wam jakieś tajne przepisy na piękne włosy?
Pozdrawiam serdecznie Was i wasze Babcie ;)
Madeline
Kiedyś trzeba było się leczyć domowymi sposobami, nie było aż tylu leków, suplementów.. Sięgały po własne wymysły:) Podobno dobry na przeziębienie jest sok z czarnego bzu.. ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie i w tym tkwi sedno ;) Słyszałam ze sok z czarnego bzu działa bardzo dobrze na organizm w czasie przeziębienia tylko podobno taki robiony bez dodatku cukru :)
Usuńcoraz częściej wracamy właśnie do tych "babcinych" sposobów :D i dobrze :D
OdpowiedzUsuńobserwuję :D
UsuńRównież tak uważam :) Najprostsze i najbardziej naturalne rozwiązania to zazwyczaj te najlepsze :)
UsuńDziękuję, ja także ;)
Jak byłam mala Babcia dawała mi sok z czarnej rzepy na wzmocnienie ;)
OdpowiedzUsuńCzyli wszystko potwierdzone ;) Pozdrowienia dla Ciebie i Babci ;)
UsuńBabcie są zapewne tak wszystkowiedzące ze względu na to, że w ich czasach nie było tyle pomocnych rzeczy jak internet, tych wszystkich kosmetyków i musiały sobie jakoś radę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam oraz obserwuję . ;)
Mój blog - klik!
Z pewnością ich sposoby sprowadzały się do tego co miały pod ręką i pomysłu jak wykorzystać je korzystnie dla swoich potrzeb :)
UsuńNaturalne sposoby są najlepsze,ja lubię maseczkę z żółtka,olejku rycynowego i cytryny.
OdpowiedzUsuńRównież ja uwielbiam ;) czasami delikatnie podgrzewam olej przed podaniem aby lepiej wnikał wewnątrz włosa ;)
UsuńBardzo ciekawy post, lubię naturalne sposoby pielęgnacji ale o kilku z twojej listy wcześniej nie słyszałam. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, zebrana wiedza od kilku Babć potrafi zaskakiwać i nauczyć wielu przydatnych rzeczy :)
UsuńJajek na włosy nigdy nie używałam, choć często słyszę, że to dobry sposób, za to zioła używam często.
OdpowiedzUsuńJajka to chyba najbardziej dostępna i chyba najtańsza proteina, która można stosować w pielęgnacji włosów :) Świetnie działa zwłaszcza w połączeniu z olejami, musisz kiedyś wypróbować, polecam :)
UsuńUwielbiam takie babcine sposoby :) Jak byłam młodsza to trochę je wyśmiewałam, ale teraz często łapie się na tym, że często sięgam po nie. :)
OdpowiedzUsuńMiałam dokładnie tam samo :) Kiedyś babcine rady wydawały mi się przestarzałe, bo przecież teraz mamy takie technologie i specyfiki których ona nie miała możliwości poznać. Jednak z biegiem czasu okazało się, że nic nie ma porównania z jej radami i wskazówkami ;)
UsuńZ babcinych sposóbów kojarzę właśnie maseczkę z żółtkiem, picie pokrzywy i siemienia :) Rzeczywiście nasze babcie miały piękne włosy, a teraz chemia troche zabija te nasze :) Pozdrawiam :) // ~ mój blog ~
OdpowiedzUsuńbabcine sposoby najlepsze! żadne, nawe apteczne preparaty nie mają takiej mocy :)
OdpowiedzUsuńFajne, domowe sposoby. Dzięki, że się nimi podzieliłaś. :)
OdpowiedzUsuńJa mam wrażenie, że na swoje włosy próbowałam już wszystkiego :D
OdpowiedzUsuńAle się nie poddaje! Super post, przekazałaś dużo wiedzy :)
Na pewno skorzystam z tych DOMOWYCH sposobów.
OdpowiedzUsuńDzięki za zbiór tych sposobów! Trochę znałam, ale zawsze fajnie mieć je w jednym miejscu zebrane :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sara's City
Muszę w końcu spróbować pić pokrzywę :D
OdpowiedzUsuńU mnie doskonale sprawdza się siemię lniane��
OdpowiedzUsuń